Miedziane rury hydrauliczne dumnie pnące się po ścianie. Odsłonięty ceglany mur z wykruszoną tu i ówdzie zaprawą. Zimne betonowe podłogi kontrastujące z ciepłym, lecz nadgryzionym przez ząb czasu drewnem. Jeśli elektryzuje Cię myśl o mieszkaniu w takich warunkach, prawdopodobnie nie jesteś zwolennikiem przytulnego stylu calm&casual i z pewnością nie możesz patrzeć na romantyczne aranżacje inspirowane marką Laury Ashley. Nie! W Twojej duszy gra styl industrialny. Kreatywny, surowy, dający poczucie bezgranicznej wolności twórczej. Jakie są główne założenia tego wciąż popularnego trendu? I czy Twoje mieszkanie jest gotowe na ten nieco szalony projekt?

Po pierwsze, przestrzeń – czyli odważ się zburzyć ściany

Industrializm nie znosi ograniczeń, dlatego im mniej podziałów masz na planie swojego mieszkania (domu), tym lepiej. Oczywiście nie chodzi o to, aby zburzyć ściany konstrukcyjne, ryzykując katastrofą budowlaną. I być może likwidowanie drzwi do łazienki to nienajlepszy pomysł. Ale zastanów się – może zamiast osobnej kuchni zrobisz aneks otwarty na salon? A może lepiej mieć jedną wielką przestrzeń na poddaszu zamiast kilku klaustrofobicznych pokoików?

Styl industrialny w mieszkaniu tylko wtedy ma sens, kiedy masz do dyspozycji sporą i niepodzieloną powierzchnię. Znacznie łatwiejsze zadanie czeka właścicieli domów jednorodzinnych, którzy już na etapie budowy mają wpływ na ostateczny kształt pomieszczeń. O ile to architekt wyrazi zgodę, warto zlikwidować zbędne ścianki i połączyć mniejsze pomieszczenia w jedno, a standardowe okna zastąpić przeszkleniami wielkoformatowymi.

Po drugie, bądź bardziej raw – nie wykańczaj!

Sprawdzasz koszty szpachlowania ścian gładzią gipsową? Chcesz zrobić zabudowę z płyt gipsowo-kartonowych, aby zakryć szpetne rury? A może planujesz zastąpić wysłużony parkiet podłogą laminowaną? Stop! W ten sposób styl industrialny nigdy nie zagości w Twoim domu. Musisz pohamować naturalne dążenie do uzyskania perfekcyjnego wnętrza. Bądź oryginalny! Weź pod uwagę, że najdroższe lofty w nowojorskiej dzielnicy SoHo powstały w murach opuszczonych fabryk, manufaktur i warsztatów. I właśnie taki klimat powinieneś odtworzyć w swoim domu, nawet jeśli zbudowano go według gotowego projektu i w okolicy stoi mnóstwo podobnych. Co możesz zrobić?

Jeśli masz dom i jesteś na etapie jego wykańczania, zrezygnuj z takich prac jak tynkowanie sufitu czy układanie paneli na podłodze. W stylu industrialnym rządzi beton! Jeśli masz już wykończone mieszkanie, możesz zastąpić surowy materiał jego imitacjami – do wyboru masz m. in. płyty z betonu architektonicznego, farby o kolorze i strukturze betonu, gres betonopodobny, a także posadzki dekoracyjne z betonu elastycznego. A oto kilka innych raw-pomysłów na mieszkanie w stylu industrialnym:

• ściany wewnętrzne z cegły,
• odkryte belki stropowe,
• ściany z tradycyjnego, chropowatego tynku cementowo-wapiennego,
• meble z palet lub drewna z odzysku,
• widoczne elementy instalacji, np. miedziane rury, kable oświetlenia sufitowego.

Po trzecie, więcej drewna, szkła i metalu – zagraj dodatkami

Nie każdy może sobie pozwolić na zburzenie ścian, wymianę okien czy skuwanie tynków. Istnieje jednak mnóstwo mało inwazyjnych rozwiązań, które przybliżą Cię do stylu industrialnego, a jednocześnie nie będą ingerować w bryłę budynku.
Możesz oddzielić salon od kuchni za pomocą drzwi na konstrukcji metalowej ze szklanymi szybkami – podobne „przepierzenie” warto wykorzystać do częściowego zamknięcia wanny lub prysznica w łazience. Albo prościej – pomaluj ściany na ciemne kolory (czarny, granatowy, butelkową zieleń), a uzyskasz całkiem przytulny i intrygujący efekt. Również w sklepach z artykułami dekoracyjnymi do domu znajdziesz mnóstwo pomysłów na styl industrialny – dodatki nie sprawią wprawdzie, że wnętrze stanie się bardziej przestronne, ale pomogą Ci uzyskać pożądany, „fabryczny” klimat.

Czego szukać? Spróbuj dopasować do swojego mieszkania takie elementy jak:

• metalowe lampy imitujące oświetlenie przemysłowe,
• żyrandole i girlandy świetlne z „gołymi” żarówkami, sprawdź je na Ardant
• metalowe puszki na kawę i herbatę,
• designerskie szyldy metalowe (jak plakaty),
• konopne sznury,
• przecierane dywany w stylu vintage,
• metalowe zegary,
• dekoracyjne drabinki.

Oczywiście same dodatki niczego nie wskórają, jeśli nie będą tworzyć spójnej scenerii z meblami. Tutaj również masz spore pole wyboru – od stolików i ław z drewna z odzysku, przez metalowe komody i regały, aż po sofy i fotele typu Chesterfield. Chodzi o to, aby z wyczuciem połączyć wrażenie luksusu z surowym czy wręcz mrocznym klimatem opuszczonego starego zakładu przemysłowego.

Jeśli mimo wszystko uważasz styl industrialny za zbyt odważny czy niepasujący do Twojego mieszkania, możesz pójść w stronę ekskluzywnego loftu. Co to dokładnie oznacza? Wprowadź do wnętrza nieco koloru – obok ciemnych i neutralnych barw może pojawić się żółć, czerwień, a nawet pudrowy róż. I dużo, dużo bieli. Nie żałuj dodatków. Nad oknami zawieś eleganckie zasłony, a na podłodze rozściel puszysty dywan lub sztuczną skórę. Zamiast „fabrycznego” oświetlenia postaw na lampy w kolorze miedzi i z drewnianymi elementami. Mieszkanie sprawi wrażenie ciepłego i gościnnego, jeśli wprowadzisz żywy ogień pod postacią biokominka czy świec. Powodzenia!